top of page

1. Dzień Otwartych Bram Pałacu w Kopicach - 7 sierpnia 2021

Dzień Otwartych Bram Pałacu W Kopicach-min.jpg

Pomysł zorganizowania DNIA OTWARTYCH BRAM PAŁACU W KOPICACH zrodził się w mojej głowie już bardzo dawno temu, bo jesienią 2008 roku. Było to parę miesięcy po przejęciu pałacu przez chorzowską spółkę ZARMEN. Pałac był już wtedy ogrodzony, ruszał właśnie pierwszy etap prac porządkowych (oczyszczenie wnętrz pałacu z zalegających w nim setek ton gruzu i ziemi, pozostałości po pożarze pałacu w październiku 1956 roku).

Pomyślałem sobie wtedy, że fajnie byłoby móc co roku zbliżyć się do pałacu i spotkać przy nim z jego fanami. Ówczesne plany nowego inwestora zakładały wieloletnią (7 lat), kompletną odbudowę pałacu, a co za tym idzie, pałac w tym czasie nie byłby dostępny dla turystów czy jego fanów.

A więc raz w roku otworzyć jego bramy umożliwiając zerknięcie na jego odbudowę, cieszyłoby się z pewnością wielkim zainteresowaniem. Niestety życie pokrzyżowało plany. Do odbudowy nie doszło, kopicki pałac zapadł na wiele lat w głęboki sen, a jego bramy pozostały zamknięte przez kilkanaście kolejnych lat.

Kiedy w ostatnich dniach lutego 2021 roku zadzwonił do mnie Viktor Romaniuk, oczarowany Pałacem w Kopicach i jednocześnie okazujący zainteresowanie aby go kupić, prosząc o pomoc w nawiązaniu kontaktu z właścicielem, nie zwlekałem ani chwili i natychmiast skontaktowałem go z właściwą osobą. Obie strony dogadały się ze sobą tak szybko, że niecałe 2 tygodnie później (9 marca) podpisano umowę wstępną. Gdy pod koniec kwietnia spotkaliśmy się z Viktorem Romaniukiem osobiście, spacerując po pałacowym parku, zapytałem co sądzi o moim pomyśle i czy wyraziłby zgodę na zorganizowanie Dnia Otwartych Bram Pałacu w Kopicach, pierwszych w historii kopickiego pałacu? Viktor Romaniuk nie tylko zgodził się bez większego zastanowienia, ale zaoferował również swoją pomoc w organizacji, gdyby miała zaistnieć taka potrzeba. Wprawdzie daliśmy sobie radę sami (chcąc pokazać że potrafimy), ale wiedząc, że w razie potrzeby możemy na Niego liczyć, było naprawdę miłe i bardzo motywujące. Chciałbym wspomnieć również o drugiej stronie, czyli właścicielu pałacu - firmie Zarmen. Wielkie podziękowania za wyrażenie zgody na zorganizowanie imprezy dla Pana prezesa Zbigniewa Koncewicza oraz dla osoby zarządzającej pałacem - Pana Grzegorza Liszaja.

 

I zaczęły się tygodnie niełatywch przygotowań, pełne niepewności względem ograniczeń pandemicznych i zmiennej pogody. Nie było dla mnie łatwym wyzwaniem zorganizowanie takiej imprezy mieszkając na stałe za granicą, prawie 1000 km od Kopic. Mogę śmiało i otwarcie powiedzieć: bez pomocy wielu osób, moich przyjaciół poznanych właśnie poprzez Pałac w Kopicach, nie dałbym sam rady.

Im bardziej zbliżaliśmy się do daty imprezy, tym więcej pojawiało się nieoczekiwanych problemów.

Pod koniec czerwca w Kopicach pojawiły się firmy budowlane i rozpoczęły prace związane z kanalizacją Kopic i remontem dróg. Kopice już po dwóch tygodniach przypominały poligon wojskowy, a był to dopiero początek. Co jakiś czas koparki natrafiały na kolejne niewybuchy z okresu II Wojny Światowej, co jeszcze bardziej ograniczało poruszanie się po Kopicach. Na tydzień przed imprezą poblokowano niemalże wszystkie drogi dojazdowe do pałacu. Głębokie wykopy poprzecinały dwie główne drogie dojazdowe tuż przed samym pałacem. Ostatni tydzień byłem w Kopicach praktycznie od rana do późnego wieczora, będąc przy tym w stałym kontakcie z firmami budowlanymi, których szefowie zapewniali mnie, że do 6 sierpnia znikną wszystkie wykopy i drogi będą na czas przejezdne. Ostatni wykop zasypano dopiero dwa dni przed naszą imprezą.

Jedyna droga prowadząca na dawny folwarczny plac, gdzie dzięki uprzejmości prezesa spółki Rolkop Pana Marzeckiego przygotowaliśmy dla gości potężny parking, była oficjalnie nieprzejezdna, bo postawiono na niej znak zakazu ruchu wszelkich pojazdów. Dopiero dzień przed imprezą (!), po interwencji UMiG w Grodkowie, znak usunięto, "tymczasowo" na czas trwania naszej imprezy.

Dogadaliśmy się z firmami prowadzącymi remont dróg, aby w dzień naszej imprezy "zrobili sobie wolne". Obawiałem się, że jeśli będą pracować, to możemy mieć pecha i znowu, akurat w ten dzień natrafią na kolejną "bombę", a wtedy ewakuacja i blokada całych Kopic, no i po naszej imprezie. Dlatego wielkie podziękowania należą się również szefom firm budowlanych, które w tym czasie pracowały w Kopicach.

A kiedy nadszedł ten dzień, dzień w którym po raz pierwszy otwarliśmy dla WAS pałacowe bramy, odetchnęliśmy z wielką ulgą, bo i Niebiosa okazały się być nam przychylne, dając przepiękny słoneczny dzień. A nie było to wcale takie pewne, bo niemalże cały "przedimprezowy" tydzień lało niemiłosiernie. Ale udało się i to jeszcze jak!

Odetchnąłem z ulgą kiedy wokół pałacu rozstawiliśmy naszych wolontariuszy i na ogrodzony teren weszła pierwsza grupa gości. Wtedy do akcji wkroczyła nasza przewodniczka, Wanda Cebulka. Wanda to naprawdę zahartowany, doświadczony przewodnik, jednak przy tak pokaźnych grupach (za każdym razem około stu osób) obawiała się, czy poradzi sobie głosowo, czy przedwcześnie nie "padnie" lub nie "zedrze gardła".

Ale nie było tak źle, dała jednak radę. Pomogły przerwy pomiędzy kolejnymi grupami i zabrana ze sobą ciepła herbata. Dziękuję Wando!

Drugą osobą która "walczyła na pierwszej lini frontu" był Jerzy Oczkowski. Jerzy był naszym "bramkarzem". Kontrolował bilety i wpuszczał kolejne grupy. Wsparli go oczywiście nasi wolontariusze, bo w pojedynkę przy bramie nie byłoby szans na sprawną, płynną wymianę kolejnych grup gości. W sumie, gdyby nie pomoc Jerzego, nie byłoby Dnia Otwartych Bram. To Jerzy przygotował, prowadził i kontrolował całą internetową sprzedaż biletów. Jerzy, bardzo Ci dziękuję!

Poza tym ogromne podziękowania dla:

  • Jacek Kucharczyk za precyzyjne przygotowanie graficzne i udostępnienie nam fotografii archiwalnych pałacu do wielkoformatowego wydruku

  • Mariusz Opalony za m.in. uporządkowanie terenu przed imprezą i wielką pomoc przy organizacji samej imprezy

  • Michał Opalony za udostępnienie sprzętu nagłośnieniowego

  • Janusz Bukała (Restauracja KREDENS w Otmuchowie) za przygotowanie i dostarczenie nam pysznych obiadów

  • Andrzej Marzecki (prezes spółki ROLKOP) m.in. za przygotowanie i udostępnienie nam potężnego parkingu dla gości imprezy oraz transport ławek i stolików, a także pomoc w rozwiązaniu problemów drogowych w Kopicach

  • Marek Antoniewicz (Burmistrz miasta i gminy Grodków) oraz Paweł Garncarz (Dyrektor Ośrodka Kultury i Rekreacji w Grodkowie) za pomoc w załatwieniu urzędowych formalności dot. oficjalnego zgłoszenia i wydania zgody na zorganizowanie imprezy, jak również interwencji w sprawie problemów z blokadą dróg i dojazdem do pałacu

  • Michał Jakubowski, Michał Juśkiewicz i Tymoteusz Morela z firmy STAFF-MED za zabezpieczenie medyczne imprezy

  • Danuta Mrowiec (sołtys Kopic) oraz Wspólnota Kopic i Wiecmięrzyc za udostępnienie nam ławek i stolików

  • naszych Wystawców czyli: Gabriela Kańtor (pisarka/autorka dylogii "Śląski Kopciuszek" i "Pani na Kopicach"), Brygida Beck (MIEJSCE PEŁNE SZCZĘŚCIA i "Projekt Śląski Kopciuszek") oraz Marlena Drygas (EMOTEA i "Joankowa herbatka"), za wzbogacenie naszej imprezy swoją obecnością i oferowanymi produktami/pamiątkami

  • Wszystkich Kopiczan za okazaną nam cierpliwość i wyrozumiałość, jeśli w jakiś sposób zakłóciliśmy w tym dniu komuś jego spokój i zasłużony, weekendowy odpoczynek ;)

Wielkie ukłony za kawał dobrej roboty dla naszych WOLONTARIUSZY:

Damian Żak, Karolina Król, Anna i Artur Mazurkiewicz, Magda Maruszewska, Daniel Dudaczyk, Arkadiusz Kotara, Olga i Damian Mazur, Kamila Amanowicz, Monika Gielzok, Jacek Ostrowski, Kasia i Laura Walczak, Oliwia Tomecka, Zofia i Maksymilian Honisz, Mariola Nagoda, Sebastian i Damian Ruszała, Magdalena Włochowicz, Marzena Wiśniarska, Teresa i Adam Podolak, Julia Machowska, Łucja i Mateusz Stencel, Alicja Nowosad, Maja Borkowska, Krzysztof Krypczyk, Bogusia Heinzen, Kasia Dolak oraz Michał Smoliński z Grupa Rekonstrukcji Historycznych Wiwern.

Ten wyjątkowy dzień pokazał, jak bardzo można na nich polegać. Pomimo że wielu zapoznało się ze sobą dopiero podczas imprezy, byli tak zgraną "paczką", że jestem pełen podziwu. Dzięki nim ta wyjątkowa impreza odbyła się na medal i przebiegła tak sprawnie, że inni mogą nam naprawdę pozazdrościć.

Kończąc moją relację/opowieść o naszym PIERWSZYM DNIU OTWARTYCH BRAM PAŁACU W KOPICACH, chciałbym również gorąco podziękować wszystkim GOŚCIOM/UCZESTNIKOM naszej imprezy za ich wzorowe zachowanie. Byliście tak zdyscyplinowani, że nie musieliśmy ani razu kogokolwiek o cokolwiek upominać. Jeszcze raz bardzo dziękuję! :)

Dziękuję mojej żonie Ani oraz córce Xeni za cierpliwość, wyrozumiałość i wsparcie.

12 styczeń 2022

bottom of page